poniedziałek, 4 listopada 2013
Prolog...
Zaczynam od załączenia prostych kanapeczek, a jakże wesołych i łatwych w skonsumowaniu. Teraz zwracam uwagę na to co inne dzieci w szkole/przedszkolu moich dzieci przynoszą na drugie śniadanie. I co widzę? Widzę, że malutkie dzieci mają tak wielkie kanapy które trudno byłoby zjeść mężczyźnie ;)
Polecam zacząć właśnie od redukcji wielkości kanapek, jak również grubości plastrów chleba. Dzieci naprawdę mają małe brzuszki i buźki. Nie potrzebują dużej ilości jedzenia, a w szczególności gdy w szkole dodatkowo jedzą obiad. Weźmy też pod uwagę adrenalinę która towarzyszy dziecku przez cały dzień w szkole.
Do wycięcia kanapeczek użyłam foremek z pieczątką thomas cookie cutter
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz